Ci kolesie ujeżdżają się i walą na dachach, czasem tylko z cienkim kocem pod sobą. W jednej scenie dwóch gości opiera się o niską ścianę, jeden klepie drugiego po plecach przy ostrym ruchaniu. Wysokość i ryzyko dodają innego klimatu, a wiatr i odległe hałasy słychać w tle.