Ci dojrzali kolesie znają wszystkie sztuczki, walą konia i liżą w słabo oświetlonych pokojach. Jeden ma na sobie starą flanelową koszulę, drugi siedzi na skrzypiącym drewnianym krześle, biorąc czas na każdy ruch. Inny tylko mruczy pod nosem, jak powoli zwiększają tempo. To ma swój specyficzny vibe.